Jak opiekować się niepełnosprawnym kotem?
Medycyna weterynaryjna z każdym rokiem odnosi coraz większe sukcesy na polu ratowania zwierząt z rozmaitymi dolegliwościami. Wśród nich są koty z różnymi rodzajami niepełnosprawności. Jak wygląda opieka nad takim zwierzakiem? O czym warto pamiętać? Na co się przygotować? I najważniejsze – czy jest to mocno odmienne od przyjęcia pod dach kota w pełni sił? Oto kilka wskazówek w tym zakresie.
Rodzaje niepełnosprawności u kotów
Gdy zaczynamy rozmowę o zwierzęcej niepełnosprawności na początku trzeba zacząć od pewnej kategoryzacji. Niepełnosprawność możemy bowiem dzielić na kilka ważnych rodzajów:
- wrodzona - często będąca efektem przebytych chorób, wad genetycznych czy też nieszczęśliwego zbiegu okoliczności, który spowodował, że zwierzak cierpi na dany rodzaj kalectwa praktycznie od urodzenia (lub od bardzo wczesnego wieku, przez co w zasadzie nie zna innego rodzaju funkcjonowania). Jeśli tylko nauczy się radzić sobie ze swoim problemem może się okazać, że jego życie będzie całkiem szczęśliwe, bo zwyczajnie nie będzie wiedział, że można żyć inaczej;
- nabyta - najczęściej powstała w wyniku jakiegoś wypadku lub postępującej choroby (np. konieczność usunięcia oka wywołana zakażeniem czy też potrzeba amputacji kończyny spowodowana nowotworem). Takie koty potrafią mieć problemy z przystosowaniem się do nowego, niepełnosprawnego trybu funkcjonowania, nie oznacza to jednak, że nie jest to dla nich osiągalne. Po prostu może wiązać się z dłuższym czasem adaptacji i podejmowaniem dodatkowych niezbędnych działań (np. w postaci pracy behawioralnej, zoofizjoterapii czy dodatkowych zabiegów medycznych);
- zmysłowa - tutaj zaliczamy koty z upośledzeniem najczęściej w zakresie wzroku lub słuchu. Istotne jest, że takie zwierzaki nie tylko mają własny system analizy otoczenia, ale też często wypracowują osobny język komunikacji, odmienny od standardowego, co może prowadzić do nieporozumień w większych kocich grupach, zwłaszcza na początku kociej znajomości. Z czasem jednak wszystko potrafi się dobrze poukładać, oczywiście przy właściwej pracy ze strony opiekuna;
- ruchowa - dotyczy zwierząt z rozmaitymi zaburzeniami motorycznymi, a więc z niedowładami, paraliżem, po amputacjach, a także z zaburzeniami o podłożu neurologicznym. Zdarza się, że takie koty również są trudniej akceptowane przez inne zwierzaki, ponieważ ich zachowanie odbiega wizualnie od normy (dotyczy to szczególnie kotów z problemami neurologicznymi, które wywołują jakiś rodzaj niezborności ruchowej). Często jednak odpowiednio prowadzona socjalizacja może rozwiązać ten problem, ucząc zdrowe zwierzaki specyficznych zachowań kota niepełnosprawnego;
- społeczna - to jedna z najpopularniejszych niepełnosprawności, o której praktycznie się nie mówi, a szkoda. Dotyczy ona w zasadzie każdego kota, któremu przerwano prawidłowy przebieg okresu pierwotnej socjalizacji, czyli zabrano go z grupy rodzinnej przed ukończeniem 12 tygodnia życia. U takich zwierzaków w późniejszym wieku występuje masa problemów, do których zaliczamy m.in.: brak prawidłowo rozwiniętej inhibicji gryzienia, niedobór mechanizmów pozwalających na rozładowywanie stresu i frustracji, problemy komunikacyjne zarówno w zakresie wysyłania jak i odbierania sygnałów gatunkowych, kłopoty z wyznaczaniem i szanowaniem granic drugiego osobnika, zaburzenia separacyjne i lękowe oraz wiele innych. Kot skazany na niepełnosprawność społeczną może ponosić jej konsekwencje przez długie lata, wciągając w to także swoich opiekunów oraz potencjalnie inne zwierzęta;
Jak żyć z kotem niepełnosprawnym?
Przede wszystkim trzeba dobrze poznać specyfikę jego dolegliwości, jednocześnie poszerzając wiedzę w zakresie ewentualnych dodatkowych konsekwencji i powikłań, wywołanych przez ten stan rzeczy. Przykład: u kotów ze sparaliżowaną tylną częścią ciała często występuje konieczność mechanicznego opróżniania pęcherza, a niedopilnowanie tej procedury może prowadzić do chorób dolnych dróg moczowych z zakażeniem ogólnoustrojowym włącznie.
Koty niepełnosprawne, w zależności od rodzaju swoich dolegliwości, mogą wymagać dodatkowych badań lub zabiegów. I tak np. zwierzaki po amputacji kończyny mogą być bardziej narażone na zwyrodnienia stawów, z powodu skrzywionej sylwetki i nierównomiernie rozłożonego ciężaru ciała. Może to oznaczać konieczność regularnych wizyt w gabinecie fizjoterapii zwierzęcej, a także wdrożenia dodatkowej suplementacji wspomagającej.
Te koty, które cierpią z powodu niedowładu lub paraliżu, także wymagają specjalnego traktowania. Wiedzę w tym zakresie warto zdobyć przez odbycie przeszkolenia u doświadczonego lekarza weterynarii lub wolontariuszy, którzy prowadzą domy tymczasowe czy też całe fundacje zajmujące się podopiecznymi z danym rodzajem niepełnosprawności.
Kontrola bólu
Niestety koty w swojej naturze mają zakodowane nieokazywanie złego samopoczucia. Stąd też są trudnymi pacjentami, u których wiele dolegliwości potrafi długo pozostawać w ukryciu, a gdy wychodzą na jaw, często choroba jest już mocno zaawansowana. U kotów z niepełnosprawnościami szczególnie ważne jest więc świadome obserwowanie pupila pod tym kątem. Wiemy bowiem, że życie w bólu jest niesamowicie destrukcyjne tak fizycznie, jak i psychicznie. Dlatego też ten wyznacznik powinien być zawsze brany pod uwagę. Jak długo bólu nie ma lub da się go kontrolować – można faktycznie mówić o zachowaniu dobrostanu.
Mierzmy siły na zamiary
Choć z jednej strony mówi się, że kot niepełnosprawny to zwierzak jak każdy inny, to z drugiej wiemy doskonale, że bywają w tym zakresie przypadki mniej i bardziej skomplikowane. Jeśli więc rozważamy zajęcie się takim kotem, postarajmy się na wstępie zebrać maksimum informacji nie tylko na temat samego zwierzaka, ale także właśnie specyfiki opieki, której potrzebuje. Wszystko po to, by decyzję podejmować świadomie, bo przecież życie z kotem to deklaracja na długie lata.