Szanowni Klienci, z uwagi na zwiększoną liczbę zamówień i zbliżające się Święta, czas dostaw kurierskich może się wydłużyć.
Zapisz na liście zakupowej
Stwórz nową listę zakupową
Bezpieczne zakupy
Idosell security badge

Psie wybiegi

2023-03-14
Psie wybiegi

W średnich i dużych miastach powstaje ich coraz więcej. Z punktu widzenia ludzi to idealne miejsce dla psiaków! Mieszczą się na ogrodzonym terenie, więc są bezpieczne. O czym mowa? O psich wybiegach. Jednak jak je odbierają psy? Czy aby na pewno są one takie fajne, jak nam się wydaje? Na co zwracać uwagę, aby jak najlepiej wykorzystać to miejsce i by czas spędzony na nim był efektywny. A może lepiej z niego zrezygnować?

Dlaczego zdobywają popularność i sympatyków?

Środek miasta, park i zakaz poruszania się psa bez smyczy. Idziemy dalej, jednak trafiamy na blokowisko i brak skweru do wybiegania lub ulica znajduje się zbyt blisko, co jest niebezpieczne. Kawałek dalej znajdujemy ogrodzony plac - psi wybieg. Myślimy, że skoro jest na nim dużo psów, to zabawa będzie przednia. Nasz psiak ma kontakt z innymi, może się wybiegać, wyszaleć, a my możemy postać w miejscu. Niewielki kawałek placu, a jaki dla nas wygodny. I właśnie słowem klucz jest wygoda opiekuna. Z punktu widzenia ludzi jest to świetne miejsce, bo pies zawsze wraca wybiegany i zmęczony. Musimy jednak pamiętać, że jest to złe zmęczenie, które psu nic nie daje.
Dzięki takim wybiegom spacer staje się dla nas mniej męczący, bo wystarczy tylko stać, natomiast idea spaceru dla psa w takich miejscach traci sens.

Psie wybiegi z punktu widzenia psa

Psy do prawidłowej komunikacji potrzebują dystansu, przestrzeni i czasu. Na psich wybiegach tych trzech elementów brakuje. Często spotykamy losowe psy, które widzą się po raz pierwszy. To powoduje, że łamiemy wszystkie zasady psiej komunikacji. Konsekwencje tego mogą być różne, od ciągnięcia na smyczy, po silną agresję.

Punkt widzenia psa, co do wybiegów, jest inny niż ludzki. Dla psa często jest to arena rywalizacji, może nawet czasami walki o przetrwanie. Takie częste gonitwy za jednym psem są często gnębieniem. Pomimo że to wygląda jak zabawa, wcale nią nie jest. Jest to silnie przeżywany stres. Zarówno dla gonionego, jak i goniącego.

Naskoki na opiekuna lub innych ludzi to nie jest sygnał „bawmy się” lub „lubię cię”, tylko „chodźmy stąd”. Naszą odpowiedzią często jest, pozwolenie psu na dalszą „zabawę”. To psuje relacje z naszym zwierzakiem, co może mieć negatywne konsekwencje w przyszłości.

Zamknięty teren zabiera psu możliwość ucieczki, przez co będzie on korzystał z innej strategii, na przykład walki. To wyjaśnia, dlaczego zwierzaki początkowo pobudzone, wyglądające na bawiące się, potrafią zaatakować. W stresie działają instynktowne, stąd takie, a nie inne reakcje przy kumulacji emocji. Tak samo my ludzie, jeżeli widzimy się z kimś pierwszy raz, potrafimy w stresie zachować się instynktownie, ponieważ to nam pomaga rozładować emocje.

Czy wybiegi są złe?

Każda rzecz może być dobra i zła, wszystko zależy od tego, jak z niej będziemy korzystać. Umiejętne wykorzystanie psich wybiegów może być fajnym dodatkiem do schematu dnia naszego psiaka. Korzystając z nich, powinniśmy przede wszystkim pamiętać, by nie wchodzić, jeżeli są tam obce psy. Nawet jeżeli na dwa psy znajdujące się na wybiegu, jednego nie znamy, to lepiej wybrać spacer. Istnieje bowiem ryzyko, że psiaki się nie dogadają i dojdzie do konfliktu, a tego lepiej unikać.

Chcąc wyjść z psim kumplem najlepiej korzystać z wybiegu w sytuacji jeden na jednego. Mamy wtedy większą pewność, że naszemu psiakowi nic nie grozi. By mieć 100% pewności, musimy nauczyć się psiej komunikacji. Tylko to zwiększy nam gwarancję, że w porę zareagujemy i unikniemy nieprzyjemności. A pamiętajmy, że nawet najlepsi kumple mogą się pokłócić i lepiej, by psy odeszły od siebie niż dopuścić do konfliktu. Starajmy się też takiego kontaktu nie uatrakcyjniać rzucaniem piłki czy smaczkami, bo to może być źródłem nieporozumień.

Psi wybieg to idealny plac, jeżeli chcemy poćwiczyć z pupilem. Dlatego, jeśli jest pusty, to warto z niego skorzystać i potrenować posłuszeństwo w ogrodzonym i bezpiecznym miejscu. Warto kierować się zasadą, że kiedy ktoś wchodzi na teren wybiegu, to my go opuszczamy, aby nie narażać naszego pupila na stres.

Podsumowanie

Psie wybiegi nie są złe, ale warto nauczyć się psiej komunikacji i stosować się do pewnych zasad opisanych wyżej. Dzięki temu unikniemy nerwowych sytuacji i pogłębimy relacje z naszym psiakiem. A o to jest przecież najważniejsze.

Mateusz Glazik
trener i behawiorysta psów, na co dzień opiekun dwóch adoptowanych kundelków Moki i Noelki. Śmiało może powiedzieć że razem tworzą idealne trio, a ich różne historie pozwalają na wspólny rozwój. W swojej pracy bazuje na pozytywnych wzmocnieniach, rozumie emocje psa oraz istotę jego zachowania.
Mateusz Glazik
Pokaż więcej wpisów z Marzec 2023
pixel